Komu zawdzięczamy niepodległość ?
W setną rocznicę uzyskania przez Polskę niepodległości na to pytanie próbowali odpowiedzieć nasi uczniowie podczas debaty oksfordzkiej, jaka miała miejsce w środę, 13 listopada b.r. w naszej szkole. Dotyczyła ona walk o niepodległość Polski w latach 1918-1922. Dyskusji przysłuchiwali się uczniowie klasy pierwszej technikum oraz pasjonaci historii tworzący ligę historyczną. Uczestnicy debaty polemizowali ze sobą, albowiem jedna z grup, w skład której wchodziły dziewczęta, utrzymywała, że niepodległość jest następstwem zbrojnego zrywu wszystkich Polaków, ich oponenci kwestionowali te opinie utrzymując, że tak naprawdę istotę walki stanowił bunt poszczególnych dzielnic. Nad przebiegiem całości czuwał marszałek tej debaty – Kamil Mazur.
Debata rozpoczęła się merytorycznie – przywołano liczne fakty, dane statystyczne oraz konteksty historyczne, mające dowodzić, że niepodległość stała się sprawą wszystkich Polaków. Z biegiem czasu polemika stawała się coraz bardziej ekscytująca, kiedy to dyskutanci odwołali się do doświadczeń obserwatorów, a nawet dokumentującego to spotkanie Dawida Swaryczewskiego, a zebrani uczniowie aktywnie włączyli się do dyskusji.
Okazało się, że członkowie ligi historycznej potrafią wpłynąć na jakość debaty, uzupełniając dyskusję o istotne fakty, których ze względów czasowych nie przywołali polemizujący ze sobą uczestnicy sporu. Aby zapanować nad emocjami rozmówców, marszałek podsumował dyskusję zobowiązując rozmówców do tego, aby potwierdzili swoje tezy, wykorzystując fakty dotyczące wojny polsko-bolszewickiej, wydarzenie którego dotychczas w debacie nie przywoływano.
Być może uczynił to we właściwym momencie, ponieważ atmosfera debaty zaczęła przypominać głośne polemiki w sejmie. Widzowie zresztą mogli ocenić polemizujące ze sobą grupy, głosując jak w parlamencie na tę grupę, którą uznali za bardziej przekonującą. W trakcie debaty sporządzili notatki graficzne, które – co ciekawe – wskazywały na to, że niepodległość to … efekt buntu Polaków zamieszkujących wszystkie dzielnice.